Archiwum strony

Stoch wygrywa konkurs świąteczny w Wiśle

Krwisty | 26.12.12 | 16 komentarze

W dniu dzisiejszym na skoczni imienia Adama Małysza miał miejsce konkurs świąteczny w skokach narciarskich. 
Ciepła aura przywitała w Beskidach skoczków i licznie zgromadzonych kibiców. Konkurs, co podkreślają działacze oraz trenerzy przebiegał na dosyć wysokim poziome.




Szczególnie podobać  mogły się skoki czołowych polskich zawodników. Na starcie stawili się także sportowcy zagraniczni z Czech, Ukrainy oraz Słowenii.
Zwycięzcę zawodów przewidziało wielu kibiców, a był nim Kamil Stoch (WKS Zakopane), który w swoich próbach uzyskał 126,5 i 134 metry. Drugie miejsce przypadło Maciejowi Kotowi. Zawodnik AZS Zakopane w pierwszej próbie poszybował na 126 metrów, a w drugiej poprawił się o 1,5 metra.
Trzecie miejsce zajął Krzysztof Miętus (AZS Zakopane), skacząc w pierwszej serii bardzo dobry skok na 133 metry. Drugie podejście nie było już tak dobre, ale 123,5 metra dało miejsce na podium.


Czwarta pozycja należała do Dawida Kubackiego (125,5 i 125 m), piątym okazał się zawodnik kadry młodzieżowej Klemens Murańka (123 i 125,5 m), a czołową szóstkę zamknął Bartłomiej Kłusek z LKS Klimczok Bystra (128,5 i 123 m).

- Już od czterdziestu lat organizujemy konkurs świąteczny. Zawsze w drugi dzień świąt. Kiedyś przez co najmniej piętnaście lat startowałem i ja - mówił podczas dekoracji prezes PZN Apoloniusz Tajner. - Jest to również sprawdzian naszej reprezentacji przed Turniejem Czterech Skoczni. Dlatego nasi zawodnicy są tutaj z nami i pokazali się w dobrej formie. Tydzień temu rozpoczęli treningi na tej skoczni w dobrych warunkach. Myślę, że poprawili co było do poprawienia i z nadziejami jadą na Turniej Czterech Skoczni  - zakończył Apoloniusz Tajner.


Na skoczni, ku uciesze organizatorów, pojawili się dosyć licznie kibice oraz największe ogólnopolskie media. Całość zawodów można było śledzić na antenie TVP Sport i TVP1.
Spiker rozgrzewał publiczność głośno skandującą podczas dalekich skoków zawodników. Skoczkowie rewanżowali się publice czasem próbami powyżej 130 metrowymi.
Świąteczna atmosfera panowała na trybunach, a kadrowicze żartowali sobie, że muszą spalić trochę kalorii nagromadzonych przy świątecznych stołach.
Małym cieniem i minusem był wszechobecny lód zalegający na chodnikach. Szczególnie poza terenem skoczni, gdzie nieposypany chodnik utrudniał dotarcie kibicom.
Ochrona i cała organizacja imprezy przebiegała sprawnie, dlatego wszyscy pozytywnie naładowani rozjechali się do domów. Nie zabrakło też zespołu folklorystycznego, śpiewem zagrzewającego w przerwie publiczność.


Nieoficjalnie dało się usłyszeć, że na skoczni ma się pojawić sam Adam Małysz, patron obiektu. Niestety były to tylko plotki.
Jako ciekawostkę dodamy, że nasza ekipa WinterSzus.pl pomagała zbierać podpisy kadrowiczów na drzeworytowe tabliczki pamiątkowe. Tabliczki te stworzyła  wiślańska fabryka drewnianych  zabawek edukacyjnych Pilch, a widnieje na nich orzeł z rozpostartymi skrzydłami wzbijający się do lotu. W skrzydła wkomponowane są zgrabnie narty skokowe. Inicjatywa drzeworytów wyszła od pracowniczki biura prasowego Katarzyny Koczwary, a my chętnie przystąpiliśmy do pomocy.
Drzeworyty te przeznaczone zostaną na cele charytatywne m.in. na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, na pompę insulinową dla chorego na cukrzycę, jedna z tabliczek dotrze też do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Autografy skoczków będą zbierane także podczas PŚ w Wiśle. Oprócz polskiej kadry nie zabraknie też podpisów zagranicznych zawodników. Honorowe miejsce między skrzydłami orła pozostawione jest na autograf samego Adama Małysza.


A teraz coś tajemniczego. Od dawna na skoczni w Wiśle Malince można zlokalizować pewnego starszego, tajemniczego jegomościa, który ma w zwyczaju oglądać skoki z przeciwległego wzgórza.
Jak dowiadujemy się od obsługi,  jegomość regularnie przyjeżdża na skocznię swoim leciwym fiatem 126p, robi mały rekonesans, by po chwili oddalić się i zaparkować na przeciwległym wzgórzu. Stamtąd prawdopodobnie przy pomocy lornetki ogląda zawody i treningi. Nie rozmawia z nikim. Pan jest tak tajemniczy, że powoli zaczynają krążyć o nim dziwne historie, których nie będziemy tutaj przytaczać. ;-)


Wracając do meritum zawodów, dodać należy, że konkurs ten miał pomóc wyłonić trenerowi kadry siódmego zawodnika, który w nagrodę pojedzie na Turniej Czterech Skoczni. Niestety Łukasz Kruczek nie podał nam nazwiska, ale obiecał, że zrobi to jutro. Podpytywaliśmy także Macieja Kota, ale on nawet jak się domyśla, to nie puści pary z ust. ;-)

Pełne wyniki zawodów



Foto Granda:


Foto krwisty:


Łukasz Kruczek wypowiedź po konkursie:


Trening i rozgrzewka:


Dekoracja:


Przemówienia:


Źródło: Informacja własna

Kategorie: ,


16 komentarzy:

  1. Z tego co na TVP Sport mówił Pan Tajner, to ten konkurs wcale nie miał nikogo wyłaniać. Wyłoniony już został z dużym prawdopodobieństwem Stefan Hula. Jego jutrzejszy start w PK ma być tego potwierdzeniem, jutro tam się spisze najlepiej i go wyłonią. Więc niepotrzebnie dziś się wysilali.
    No i podobało mi się zdanie Prezesa, że oczekuje iż w TCS trzech skoczków będzie w trzydziestce. Niestety Prezes nie uściślił, jakie miejsca w tej trzydziestce będą go satysfakcjonować. Z tego wnoszę, że każde...

    OdpowiedzUsuń
  2. TRansmisja tego konkursu stała pod przysłowiowym psem w TVP nie wiem czyja to wina, że widz nie wiedział po skoku danego skoczka jakie zajmuje miejsce i jakie otrzymał noty to chyba tylko u nas takie rzeczy mogą się zdarzyć.W pierwszej serii coś nawaliło nie wiem dokładnie co ale nawet nie wiedzieli ile kto skoczył, pomiary wykonywali chyba na przysłowiowe oko ale jeszcze nie wiem czyje.
    I dobrze, że w końcu dowiedzieliśmy się kto jest odpowiedzialny za pomiary odległości w PŚ bo krążyły legendy, że organizator a jak się okazało to FIS wozi cały specjalny sprzęt i potem go montuje na skoczniach i to oni za to odpowiadają.
    Niestety tego 7-mego zawodnika nie znamy Prezes sugerował, że nie z tego konkursu zostanie wyłoniony ale z PK wygląda na to, że już wybrali Hulę ale zobaczymy.
    Natomiast co do oczekiwań w PŚ czy TCS trenerzy, sztab i Prezes już czas najwyższy aby wymagali miejsc w czołówce od zawodników i "bicia " się o każde podium a nie minimum punkty w 30-stce.Trzeba stawiać wymagania i to solidne a nie oczekiwać tylko punkcików bez względu na miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda że Adam nie przyjechał.Ale i tak było sporo ludzi.Dużo było poza ogrodzeniem ale te 10zł warte było wydać i spotkać zawodników.Była kawa darmowa więc zagrzać też było się czym. Już czekam z niecierpliwością na 8-9 styczeń i PŚ.Oby pogoda jeszcze pomogła i trochę posypalo lub przymroziło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najgorsze, że jest odwilż i nie zapowiadają na najbliższe dwa tygodnie śniegu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ze skoczniami pół biedy. Najgorsa sytuacja się zapowiada z trasami biegowymi. Wiecie może w jakim stanie jest Kubalonka? Bo z tego co słyszałem jest bardzo źle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to cię podziwiam normalnie, że ty masz siłę dyskutować z tymi nawiedzonymi na forum sj :D

      Usuń
  6. Już tę siłe straciłem :P niech sobie piszą co chcą :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emil ty jesteś nie do zdarcia :D

      Usuń
    2. @Dona ja też podziwiam Emila, za to, że ma siłę dyskutować z tymi niektórymi (nie wiem jakiego słowa użyć) na SJ. To racja, Emil jest nie do zdarcia.

      Konkurs jak najbardziej udany ;) Tylko masz racje Dona, jeśli chodzi o transmisję, wkurzające było brak miejsca oraz to,że nie pokazywali not.
      A wiesz co miałaś napisać :P

      Usuń
    3. Wiem a ty wiesz co ja mam na myśli więc po co pisać ? :D

      Usuń
    4. No ja wiem kogo masz na myśli :P Ale co dokładnie z nim to nie wiem :D mogę się tylko domyśleć :P

      Usuń
  7. I prawidłowo, niech piszą co chcą, całkowita olewka =).

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy mi się wydaje ? czy naszym dłonie strasznie urosły :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Najbardziej urosły to chyba dla Staszka Bieli ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie patrzę i niektórzy mają jakieś dziwnie nie proporcjonalne do reszty ciała dłonie :D
      Jak skrzydła :P
      Może dalej polecą w TCS :)

      Usuń
  10. Ja na wszelkich stronach sportowym staram się unikać dyskusji o polityce i o religii, a już na pewno ich nie rozpoczynać. Ale tutaj to już sięgnęło absurdu kiedy co niektórzy zaczęli wypominać Morgiemu życie w grzechu :) Co do zawodów, przypomniał mi się konkurs świąteczny z 2002 r( jakby to było wczoraj, a to już 10 lat, blisko połowa mojego życia :P) który pod jednym względem wydał mi się bardzo podobny. Tak samo jak wtedy obecna scena skokowa wydawało się zabetonowana. Żadnej niespodzianki, wyskoczenia jak diabeł z pudełka, w czołówce sami kadrowicze + weteran Śliż + Byrt o którym można powiedzieć już "stara twarz". Liczyłem ktoś zaskoczy i powalczy jak równy z równym chociaż o to 8-10 miejsce czyli zawodnicy z rocznika 95 i młodsi. Niestety następców Klimka i Olka w kadrze juniorskiej nie widać.

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA